czwartek, 22 stycznia 2015

180. Partaszka

Gdy po raz pierwszy natknęłam się na partaszkę, wiedziałam, że wkrótce na pewno ją zrobię. Można było się spodziewać, że szybko o niej zapomnę. Z jednej strony obawiałam się jej smaku, zaś z drugiej ciekawiło mnie jak może smakować taka "papka". Dzisiaj rano przekonałam się, że mleko, mąka i jajko potrafią stworzyć coś wspaniałego. Owsianą mąkę częściowo zastąpiłam mielonymi orzechami laskowymi, które nadały partaszce delikatny orzechowy aromat. Jakiś czas temu zauważyłam, że mam niedobór magnezu, tak więc ostatnimi czasy kakao sobie nie żałuję! Konsystencja partaszki była gęsta i niezwykle kremowa. Żałuję, że zabrałam się za nią dopiero teraz! :)

Orzechowo-kakaowa partaszka podana z gruszką, granatem, bananem, gorzką czekoladą i orzechami laskowymi

Widziałam wiele przepisów na partaszkę, jednak nie wzorowałam się na konkretnym.
Przepis:
  • 1 i 1/2 szklanki mleka
  • około 30 gramów mąki (u mnie owsiana)
  • jajko
  • dwie łyżki mielonych orzechów laskowych
  • łyżeczka kakao
  • cukier trzcinowy (opcjonalnie)
Sposób wykonania:

Szklankę mleka zagotowujemy. Pozostałe składniki dokładnie ze sobą mieszamy. Do gotującego się mleka wlewamy mączną mieszankę i energicznie mieszamy. Gotujemy do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Podajemy z dodatkami.


Dzisiejszy dzień zapowiada się pozytywnie. Po szkole razem z klasą jedziemy do kina. Mam w planach upolować także jakąś fajną miskę, czy coś w tym stylu. :D
Miłego dnia! :)

"Ty­le ra­zy chciałam się pod­dać, ty­le ra­zy miałam za­miar od­puścić so­bie codzien­ne pos­ta­nowienia. Jed­nak kiedy biegając, widzę na uli­cy uśmie­chy i podziw w oczach in­nych ludzi, mam siłę, aby ro­bić to da­lej. Ta­ki uśmiech ob­cych ludzi wręcz do­daje skrzydeł." 

18 komentarzy:

  1. Jak rozpoznałaś u siebie niedobór magnezu? :)
    Partaszki nigdy jeszcze nie jadłam, a tyle razy ją widziałam na blogach. Muszę się chyba w końcu za nią zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewno to tylko taka wymówka, zeby bezkarnie kakao i czekoladę wcinać :D

      Usuń
    2. Na początku miałam skurcze, później doszły jeszcze kłócia w klatce piersiowej, lekarz stwierdził, że to wina niedoboru magnezu. :)
      Pam, kakao zawsze i w każdych ilościach, a jak ma mi jeszcze pomóc to już wogóle :D

      Usuń
  2. Też muszę w końcu zrobić partaszkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy o tym nie słyszałam :) jednak zachęciła mnie ta Twoja miseczka, więc wypróbuję ją na dniach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja historia z partaszką jest bardzo podobna, z tym, ze Ty ją w końcu zrobiłaś, ja ciągle nie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie partaszka dalej na liście 'to do' i chyba niedługo z tej listy zniknie bo mam na nią ogromną ochotę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. i ja za partazkę zabieram się już od dawna! muszę ją w końcu przyrządzić :)
    miłęgo popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie przypominam sobie żebym ją jadła ;p ale chyba nie ;) w każdym bądź razie na pewno nie zaszkodzi gdy pewnego pięknego dni i ja ją zjem na śniadanie :D tym bardziej, że ona jak dla mnie to taki budyń, a ja wielbię budynie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. o jak pięknie to poukładałaś wszystko w miseczce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda niesamowicie, aż dziwne, że wcześniej o niej nie słyszałam! Spróbuję koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Do zrobienia w najbliższej przyszłości ! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Super pomysł! ;)
    Zawsze tak wszystko ślicznie układasz *-*
    Ty i niedobór magnezu? Niemożliwe! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja jeszcze nie robiłam partaszki :D Kusisz!

    OdpowiedzUsuń
  13. Też pierwszy raz słyszę :) ale koniecznie do wypróbowania, lubię takie 'papki' :D

    OdpowiedzUsuń
  14. A to mnie zaciekawiłaś tą 'papką' - chociaż tak precyzyjnie ozdobiona, że nijak owej papki mi nie przypomina! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No tak, u mnie partaszka też jest na niekończącej się liście śniadań do zrobienia:')

    OdpowiedzUsuń