sobota, 31 stycznia 2015

187. Z fasoli

Ciasto z fasoli planowałam już dawno temu, jednak miałam co do niego pewne obawy i zawsze odkładałam "na następny raz". Wczoraj postanowiłam w końcu je upiec. Postawiłam na wersję kakaową - fasolowe brownie. Szczerze mówiąc zaczynając przygotowywać ciasto w pewnym momencie chciałam zrezygnować, bałam się, a w wypieku będzie dominował smak fasoli. Moje przypuszczenia okazały się błędne, ciasto było mocno kakaowe, aromatyczne i wilgotne. Nie przypuszczałam, że tak mi posmakuje. :)

Fasolowe a'la brownie podane z musem z gruszki, bananem, granatem, masłem z nerkowców, nerkowcami, ziarnem kakaowca i gorzką czekoladą,
kawa zbożowa z mlekiem


Co prawda to śniadanie miało pojawić się jutro. Musiałam jednak dzisiaj wcześniej wstać i postanowiłam upiec je na dzisiejszy poranek. Tak jak Wam obiecałam, mam dla Was niespodziankę, ale o tym dopiero jutro! :D
Weekend rozpoczęłam bardzo pozytywnie, wypady z przyjaciółkami nie mogą się nie udać. Dzisiaj postanawiam trochę odpocząć i zregenerować siły na kolejny tydzień. :)
Miłego dnia! :)

piątek, 30 stycznia 2015

186. Owsiane pralinki

Gdy tylko zobaczyłam te trufle, postanowiłam, że nie będę z nimi długo zwlekać, tym razem słowa dotrzymałam. Postawiłam na jedno z moich ulubionych zestawień, a dokładnie kakao i kokos. Tahini zamieniłam na domowe masło orzechowe, zdecydowałam się na to z nerkowców. Nie mogło zabraknąć także owoców, do trufli dodałam dojrzałego banana, który świetnie zastąpił daktyle. Całość komponowała się fantastycznie, tworząc ciekawy smak. Takie pralinki pojawią się u mnie jeszcze nie jeden raz! :)

Kakaowo-orzechowe trufle owsiane w wiórkach kokosowych i mielonych nerkowcach, podane z bananem;
reszta banana, kawa zbożowa z mlekiem (brak na zdjęciu)

Oczywiście inspirowałam się przepisem Darii. Do trufli dodałam kakao, masło z nerkowców i dojrzałego banana, obtoczyłam je we wiórkach kokosowych oraz zmielonych nerkowcach. 


Piątek i znów weekend! Dzisiejszy wieczór zapowiada się fantastycznie, a jutrzejszy poranek jeszcze lepiej. Jest bardzo pozytywnie!
W szkole, jak to w szkole, nic ciekawego. Oceny wystawione, zapracowałam na średnią 5.00 i jestem bardzo zadowolona. Od przyszłego tygodnia natłok sprawdzianów i kartkówek... A do ferii zostały jeszcze 2 tygodnie, wiem jednak, że ten czas minie w mgnieniu oka.
Miłego dnia! :)

środa, 28 stycznia 2015

185. Drożdżowe

Po raz kolejny powtarzam drożdżowe kluski, tym razem z nieco zimowym akcentem. Postawiłam na połączenie słodkiego banana z nutą kwaśnej cytryny. Drożdże nadały kluskom charakterystyczny aromat. Do ich wykonania użyłam wartościowej mąki owsianej oraz pełnoziarnistej. Rano dodatkowo podsmażyłam je na oleju kokosowym w trakcie dodając sok z cytryny, co okazało się być świetnym pomysłem. Nie mogło zabraknąć także masła orzechowego - tym razem arachidowego oraz niezastąpionych owoców. Tak cytrynowego śniadania jeszcze nie jadłam. :)

Drożdżowe bananowo-cytrynowe kluski podsmażane w soku z cytryny podane z bananem, gruszką, granatem, domowym masłem orzechowym, orzeszkami ziemnymi i chipsami bananowymi;
zielona herbata z cytryną


Dopiero był weekend, a tutaj już środek tygodnia. Szkoda, że nie możemy zatrzymać czasu choć na chwilę. Dawno nie było tak dobrze, jak ostatnimi czasy. Dużo zależy od nas i od naszego nastawienia.
Miłego dnia, nie zapomnijcie o uśmiechach! :)

wtorek, 27 stycznia 2015

184. Kakaowa regeneracja

Niedobór magnezu wciąż daje o sobie znać, więc kakao nadal stawiam na pierwszym miejscu. Tym razem zdecydowałam się na serniczek w mojej ulubionej wersji - gotowanej. Zamiast twarogu do garnka wrzuciłam ricottę i był to strzał w dziesiątkę. Serniczek nabrał bardzo kremowej i delikatnej konsystencji. Obowiązkowo - z lodówki, więc dla stonowania oczywiście gorąca herbata. Chyba nie muszę wspominać, że podałam go z dodatkami? :D Wiedziałam, że to śniadanie trafi w mój gust, nie pomyliłam się ani trochę. :)

Gotowany serniczek z ricotty na zimno podany z granatem, gruszką, bananem, orzechami włoskimi i pekan, gorzką czekoladą i ziarnem kakaowca;
zielona herbata


Zabiegany dzień wczoraj miałam. Ale na zrobienie śniadania zawsze znajdzie się chwila!
Mam nadzieję, że dzisiaj będzie nieco spokojniej. Za chwilę czekają mnie dwie kartkówki, ale szczególnie się tym nie stresuję. Już dzisiaj wtorek, jesteśmy coraz bliżej weekendu, a ten zapowiada się fantastycznie! Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli, będę miała dla Was małą niespodziankę! :)
Miłego dnia! :)

niedziela, 25 stycznia 2015

183. Sprawdzone smaki

Tradycyjnie niedzielny poranek rozpoczynam wypiekiem, tym razem muffinami. Miałam ochotę na proste, sprawdzone smaki. W wypieku dominował smak dojrzałego, słodkiego banana. Świetnie komponował się z domowym masłem, tym razem z nerkowców oraz posiekanymi orzechami. Muffiny podałam z ricottą, oczywiście kakaową oraz surowym ziarnem kakaowca, który z dnia na dzień coraz bardziej mnie uzależnia. :)

Bananowo-orzechowe* muffiny podane z kakaową ricottą, ziarnem kakaowca, granatem, bananem, nerkowcami i domowym masłem z nerkowców
* z nerkowcami

Przepis:
  • 20g mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 30g mąki owsianej
  • jajko
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • kawałek banana (rozgniecionego)
  • łyżeczka masła z nerkowców (opcjonalnie)
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta sody
  • posiekane nerkowce
Sposób wykonania:

Mokre składniki miksujemy. Przesiewamy suche składniki i dalej miksujemy. Dodajemy posiekane orzechy, mieszamy. Nakładamy ciasto do papilotek, pieczemy około 20 minut w 180*. 


Jak wszyscy, to wszyscy! :D Postanowiłam założyć ask'a, jeśli macie do mnie jakieś jakieś pytania, pytajcie śmiało. Chętnie odpowiem.                                                                                          Pytania?
Miłego dnia! :)

sobota, 24 stycznia 2015

182. Kawowo

Zaplanowałam, że sobotni poranek rozpocznę nad patelnią. Chcąc spróbować czegoś nowego postanowiłam, że usmażę kawowe naleśniki. Postawiłam na kawę zbożową, która sprawiła, że naleśniki były niesamowicie aromatyczne. Naleśniki nadziałam kakaową ricottą. Obowiązkowo dodałam także banana, którego tym razem zestawiłam z granatem. Całość była przyjemnie migdałowa, a to za sprawą mąki migdałowej, posiekanych migdałów jak i domowego masła migdałowego. Chyba nic więcej nie muszę mówić? :)

Kawowo-kakaowe naleśniki nadziane kakaową ricottą, bananem, granatem podane z migdałami, gorzką czekoladą, ziarnem kakaowca i domowym masłem migdałowym;
kawa zbożowa z mlekiem

Naleśniki zostały wykonane z mąki owsianej, orkiszowej ciemnej oraz mielonych migdałów.
Kakaowa ricotta to ricotta wymieszana z kakao i odrobiną miodu.


Dzisiaj post trochę później, wybrałam się do miasta i znowu wzbogaciłam swoją szafę. To chyba prawda, że zakupy poprawiają humor.
Czeka mnie trochę nauki, ale mam nadzieję, że z nią szybko się uporam i będę mogła trochę odpocząć. Na szczęście ferie zbliżają się wielkimi krokami!
Miłego dnia! :)

piątek, 23 stycznia 2015

181. Po raz czwarty...

Pierogi w śniadaniowej wersji już trzy razy gościły na moim stole. Dzisiaj pojawiają się po raz kolejny, bo przecież udane śniadania obowiązkowo należy powtarzać! Tym razem postanowiłam ulepić pierogi orkiszowe, do ciasta dodałam również mleczko kokosowe, co okazało się być strzałem w dziesiątkę. Aby podkręcić ich smak, zdecydowałam się na cytrynowo - kokosowy twarożek. Rano podsmażyłam pierogi, dodając do nich miód oraz sok z cytryny, przez co stały się niesamowicie chrupiące i aromatyczne. :)

Orkiszowe pierogi z kokosowo - cytrynowym twarożkiem podsmażane z sokiem z cytryny i miodem podane z bananem, granatem, gruszką, skórką z cytryny, nerkowcami, masłem z nerkowców wiórkami kokosowymi i mleczkiem kokosowym

Przepis:

Ciasto:

  • 20 gram mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 40 gram mąki ciemnej orkiszowej
  • 20 ml mleczka kokosowego (duża łyżka)
  • około 30 ml wrzątku
  • szczypta soli
Nadzienie:
  • kawałek twarogu
  • skórka otarta z kawałka cytryny
  • wiórki kokosowe (opcjonalnie)
  • miód (opcjonalnie)
Dodatkowo:
  • olej kokosowy (odrobina)
  • sok z połowy cytryny
  • miód (opcjonalnie)

Sposób wykonania:

Mąki przesiewamy, mieszamy razem z solą. Wrzątek mieszamy z mleczkiem kokosowym i stopniowo dodajemy do ciasta, mieszamy je. Wyrabiamy gładkie ciasto, odkładamy na kilkanaście minut. 
Z podanych składników robimy nadzienie. Lepimy pierogi. Gotujemy w osolonym wrzątku z kapką oleju około 2-3 minuty od wypłynięcia. Rano smażymy pierogi na oleju kokosowym, po zarumienieniu dodajemy sok z cytryny oraz miód. Podajemy z dodatkami. 


Wczorajszy dzień minął wspaniale. Co prawda, żadnej miski nie udało mi się zdobyć, ale za to wzbogaciłam swoją szafę. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie tak samo pozytywny i weekend rozpocznę z uśmiechem na twarzy.
Miłego dnia! :)

czwartek, 22 stycznia 2015

180. Partaszka

Gdy po raz pierwszy natknęłam się na partaszkę, wiedziałam, że wkrótce na pewno ją zrobię. Można było się spodziewać, że szybko o niej zapomnę. Z jednej strony obawiałam się jej smaku, zaś z drugiej ciekawiło mnie jak może smakować taka "papka". Dzisiaj rano przekonałam się, że mleko, mąka i jajko potrafią stworzyć coś wspaniałego. Owsianą mąkę częściowo zastąpiłam mielonymi orzechami laskowymi, które nadały partaszce delikatny orzechowy aromat. Jakiś czas temu zauważyłam, że mam niedobór magnezu, tak więc ostatnimi czasy kakao sobie nie żałuję! Konsystencja partaszki była gęsta i niezwykle kremowa. Żałuję, że zabrałam się za nią dopiero teraz! :)

Orzechowo-kakaowa partaszka podana z gruszką, granatem, bananem, gorzką czekoladą i orzechami laskowymi

Widziałam wiele przepisów na partaszkę, jednak nie wzorowałam się na konkretnym.
Przepis:
  • 1 i 1/2 szklanki mleka
  • około 30 gramów mąki (u mnie owsiana)
  • jajko
  • dwie łyżki mielonych orzechów laskowych
  • łyżeczka kakao
  • cukier trzcinowy (opcjonalnie)
Sposób wykonania:

Szklankę mleka zagotowujemy. Pozostałe składniki dokładnie ze sobą mieszamy. Do gotującego się mleka wlewamy mączną mieszankę i energicznie mieszamy. Gotujemy do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Podajemy z dodatkami.


Dzisiejszy dzień zapowiada się pozytywnie. Po szkole razem z klasą jedziemy do kina. Mam w planach upolować także jakąś fajną miskę, czy coś w tym stylu. :D
Miłego dnia! :)

"Ty­le ra­zy chciałam się pod­dać, ty­le ra­zy miałam za­miar od­puścić so­bie codzien­ne pos­ta­nowienia. Jed­nak kiedy biegając, widzę na uli­cy uśmie­chy i podziw w oczach in­nych ludzi, mam siłę, aby ro­bić to da­lej. Ta­ki uśmiech ob­cych ludzi wręcz do­daje skrzydeł." 

środa, 21 stycznia 2015

179. Cytrusy w owsiance?

Rzadko pojawiają się u mnie śniadania z zimowym akcentem. Postanowiłam, że muszę to zmienić!
W dzisiejszym śniadaniu postawiłam na soczyste cytrusy. Do owsianego omleta dodałam nutę kwaśnej cytryny oraz słodkiej pomarańczy, mimo, że smaki przeciwne, komponowały się ze sobą idealnie. Dodałam także domowe masło orzechowe, tym razem arachidowe. Szczerze mówiąc to śniadanie można nazwać owsianką, ale z patelni. Przygotowanie takiego placka jest łatwiejsze od nie jednej wersji miseczkowej! :)

Owsiany omlet pomarańczowo-cytrynowy podany z bananem, pomarańczą, serkiem cytrynowym, chipsami bananowymi, orzechami arachidowymi i domowym masłem orzechowym

Przepis:
  • 50 gramów płatków owsianych (5 łyżek)
  • łyżka otrębów owsianych
  • jajko
  • łyżka mąki (u mnie owsiana)
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki miodu
  • skórka otarta z kawałka cytryny i pomarańczy
  • mleko (do konsystencji)
Sposób przygotowania:

Wieczorem płatki wraz z otrębami zalewamy wrzątkiem około 1 cm nad ich powierzchnię, odstawiamy na noc do lodówki. Rano mieszamy dokładnie wszystkie pozostałe składniki, dodajemy kilka łyżek mleka do odpowiedniej konsystencji. Smażymy na dobrze nagrzanej, lekko natłuszczonej patelni (u mnie olej kokosowy) pod przykryciem, po odwróceniu omleta przykrywkę odkładamy. Podajemy z dodatkami.

Serek cytrynowy - serek homogenizowany naturalny, skórka otarta z kawałka cytryny i odrobina miodu.


Wszystkie oceny wystawione, co prawda niektóre jeszcze ołówkiem. A ja czekam z niecierpliwością na ostateczne decyzje, bo kilka ocen wciąż się jeszcze waha. Gdyby mi się tak chciało, jak mi się nie chcę, byłoby o wiele łatwiej! Najważniejsze jednak jest to co mamy w głowie, nie w dzienniku!
No i dziękuję za wczorajsze miłe słowa, nie wiem co bym bez Was zrobiła! <3
Miłego dnia! :)

wtorek, 20 stycznia 2015

178. Niepozornie

Te małe niepozorne ziarenka bogate są w źródło witamin, minerałów, błonnika czy białka. Dodatkowo kryją w sobie potężną dawkę energii. Mowa tutaj oczywiście o ziarenkach chia. Szczerze mówiąc opakowanie szałwii hiszpańskiej długo leżało zapomniane w mojej szafce. Nie mogłam się przekonać, że coś takiego może być naprawdę smaczne. Wczoraj postanowiłam w końcu je spróbować. Oprócz mleka do nasion dodałam także odrobinę mleczka kokosowego i naturalnego serka homogenizowanego, które sprawiły, że pudding był kremowy i aksamitny. Można się domyśleć, że w puddingu znalazło się również miejsce dla kakao i gorzkiej czekolady. Tak proste śniadanie, a potrafi umilić każdy poranek. :)

Kakaowy pudding chia podany z bananem, gruszką, granatem, domowym masłem migdałowym, migdałami, wiórkami kokosowymi i gorzką czekoladą

Przepis:
  • około 45 gramów nasion chia (4 łyżki)
  • szklanka mleka
  • kilka łyżek mleczka kokosowego
  • 50 gramów naturalnego serka homogenizowanego
  • 2 łyżeczki kakao
  • miód (lub inne słodzidło, opcjonalnie)
Sposób przygotowania:

Nasiona chia zalewamy mlekiem i mleczkiem kokosowym, dokładnie mieszamy. Odstawiamy na kilka godzin, co jakiś czas mieszamy. Wieczorem łączymy ze sobą serek, kakao i miód, dodajemy do chia i znowuż dokładnie mieszamy. Przekładamy do miseczki/słoiczka i wstawiamy na noc do lodówki. 


Jeżeli chodzi o wczorajszy wyjazd do lekarza - wszystko wraca do normy. Wyniki się poprawiły, waga idzie w górę, a co najważniejsze, czuję się o wiele lepiej. Zmieniłam się i zewnętrznie, i wewnętrznie, jestem z tego bardzo dumna. Pamiętajcie, co kolwiek by się działo nigdy nie traćcie nadziei.

Miłego dnia! :)

niedziela, 18 stycznia 2015

177. Egoistycznie

Jak to zazwyczaj bywa niedzielny poranek rozpoczynam wypiekiem. Tym razem postanowiłam upiec tartę. Co prawda pełnowymiarowej tarty nigdy nie jadłam, ale co to za problem upiec jednoporcjowe, egoistyczne ciacho? Do kruchego ciasta dodałam mielone orzechy włoskie, które nadały fantastycznego orzechowego aromatu. Dzięki brzoskwiniom nadzienie wypieku było niezwykle lekkie i kremowe. Śmiało mogę powiedzieć, że dzisiejsza tarta wcale nie była gorsza od mojej ulubionej - kakaowej! :)

Orzechowa tarta z brzoskwiniowym serkiem podana z bananem, gruszką, orzechami włoskimi i chipsami bananowymi;
kawa zbożowa z mlekiem

Przepis:

Ciasto:
  • 30 gramów mąki owsianej
  • 30 gramów mąki orkiszowej ciemnej
  • 10 gramów mielonych orzechów włoskich
  • łyżka jogurtu naturalnego
  • około 2 łyżeczki wody
  • łyżeczka oleju (u mnie kokosowy)
  • szczypta soli
  • szczypta cukru trzcinowego
Nadzienie:
  • około 100 gramów serka naturalnego homogenizowanego
  • dowolny mus owocowy - zblendowane owoce (u mnie brzoskwinie z puszki) 
  • miód (opcjonalnie)
Sposób wykonania:

Mąki przesiewamy do misy, dodajemy orzechy. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy dokładnie drewnianą łyżką, zagniatamy ciasto. Odstawiamy na kilkanaście minut. 
Składniki na nadzienie dokładnie ze sobą łączymy.
Ciastem wylepiamy spód i brzegi lekko natłuszczonej foremki lub naczynka do pieczenia, nakłuwamy widelcem. Pieczemy około 15 minut w 190*. Po tym czasie wykładamy nadzienie i zapiekamy kolejne 15 minut. Po wystygnięciu wyciągamy tartę z naczynka i chowany na noc do lodówki. 


Znów mamy niedzielę, jutro znów rozpoczynamy kolejny tydzień, niedługo znów przywitamy nowy miesiąc, niedługo znów będą wakacje i znów będziemy starsi o rok. Może biegnę zbyt daleko w przyszłość, ale właśnie takie jest moje wrażenie, czas mija nieubłaganie. 
Jutro czeka mnie wyjazd do Poznania do lekarza, trzymajcie kciuki aby wszystko było dobrze! W związku z tym prawdopodobnie się nie pojawię, ale do Was na pewno zajrzę.
Miłego dnia! :)

sobota, 17 stycznia 2015

176. Drożdżowe

Po trzech dniach eksperymentowania dzisiejszego ranka miałam ochotę na coś prostego, a zarazem smacznego. Wybór padł na gofry. Jadłam już wiele rodzai gofrów, zaczynając od klasycznych, poprzez bananowe i kończąc na kakaowych. Nigdy jednak nie próbowałam gofrów drożdżowych. Jak już wiadomo uwielbiam drożdżowy aromat i ta propozycja wydawała mi się idealna na rozpoczęcie soboty. Przygotowując śniadanie w oczy rzuciła mi się mąka orkiszowa, postanowiłam ją wykorzystać. Nie mogło zabraknąć także kakaowej nuty i orzechów. Całość komponowała się fantastycznie. :)

Orkiszowe drożdżowe gofry podane z bananem, granatem, serkiem kakaowym
z domowym masłem orzechowym, orzeszkami arachidowymi;
z domowym masłem z nerkowców, nerkowcami;
zielona herbata z miodem i cytryną

Przepis:
  • około 60 gramów mąki ciemnej orkiszowej (pół szklanki)
  • jajko
  • 1/3 szklanki mleka
  • łyżeczka oleju kokosowego
  • łyżeczka drożdży instant
  • cukier trzcinowy (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:

Jajko, mleko i olej miksujemy. Dodajemy cukier, drożdże i przesiewamy mąkę, powtórnie miksujemy. Ciasto okładamy na około 15 minut. Po tym czasie pieczemy gofry w dobrze nagrzanej, lekko natłuszczonej gofrownicy do zarumienienia. Podajemy z dodatkami. 

Kakaowy serek to wymieszany serek homogenizowany naturalny wymieszany z łyżeczką kakao i odrobiną miodu. 

Miłego dnia! :)

piątek, 16 stycznia 2015

175. Gotuję tofu

Miałam wiele pomysłów jak wykorzystać tofu, ale na żaden nie mogłam się zdecydować. Na dzisiejsze śniadanie miał być serniczek. Gdy sięgałam do lodówki po twaróg, zauważyłam tofu, które  tylko czekało na swój debiut. Postanowiłam ugotować tofurnik. Postawiłam na mocno kokosowe smaki, dodałam mleczko kokosowe oraz wiórki.  Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, ponieważ nigdy wcześniej nie jadłam tego serka. Bałam się, że będę musiała ratować się kanapkami! Na szczęście moje przypuszczenia okazały się błędne. Tofurnik był aromatyczny i aksamitny. To wegańskie danie jeszcze nie raz wyląduje w mojej miseczce! :)

Kokosowy gotowany tofurnik na zimno podany z granatem, gruszką, bananem, domowym masłem migdałowym, migdałami, prażonymi wiórkami i płatkami kokosowymi

Oczywiście korzystałam z przepisu Pam, zmieniłam jednak mleko na mleczko kokosowe i zmieniłam dodatki :)

Miłego dnia! :)

czwartek, 15 stycznia 2015

174. To nie dla mnie

Długo zastanawiałam się jak wykorzystać popping z amarantusa. Jakiś czas temu to ciasto przykuło moją uwagę, postanowiłam je spróbować. Do cytrynowego ciasta dodałam gruszkowy mus. Wierzch wypieku obficie posypałam aromatycznymi orzechami włoskimi i pekanami. Jeśli mam być szczera, ciasto nie wyszło tak jak chciałam. Amarantus ma charakterystyczny posmak, który nie do końca mi odpowiadał. Może kakaowa wersja będzie lepsza? :D

Cytrynowe ciasto amarantusowe nadziane musem z gruszki z orzechami włoskimi i pekan podane z bananem, gruszką, skórką cytrynową i orzechami

Jeszcze jutro i znów mamy weekend. Chcę się w końcu wyspać, ta pogoda jest taka przytłaczająca!
Miłego dnia! :)

Jeszcze małe pytanko: Jak najlepiej wykorzystać tofu? :) Mam tyle pomysłów i nie potrafię się zdecydować.

środa, 14 stycznia 2015

173. Próbuję

Wczoraj kakaową owsiankę piekłam, zaś dzisiaj ją gotuję. Do śniadania pierwszy raz dodałam karob, wiedziałam, że w owsiance na pewno mi posmakuje. Szczerze mówiąc nie powalił mnie na kolana, może dlatego, że jestem uzależniona od kakao. W owsiance znalazły się także chrupiące ziarna kakaowca, które pokochałam za gorzki, aromatyczny smak. Nowością było także domowe masło nerkowcowe, które wczoraj ukręciłam. Aby nadać owsiance puszystej konsystencji dodałam ubite białko jaja. Całość podałam jak zawsze w owocami. :)

Piankowa kakaowo-karobowa owsianka podana z bananem, granatem, domowym masłem nerkowcowym, nerkowcami, ziarnem kakaowca i gorzką czekoladą


Wczoraj dotarła do mnie kolejna już paczka od firmy Skworcu. Jak zawsze jestem bardzo zadowolona z jej zawartości, a znalazłam w niej:
- kakao naturalne
- karob
- migdały
- orzechy włoskie
- orzechy pekan
- nerkowce x2
- pestki dyni
- sezam
- mąkę orkiszową ciemną
- mąkę ryżową
- tofu
- ziarno kakaowca

Miłego dnia! :)

wtorek, 13 stycznia 2015

172. Owsianka? Ciasto?

Miałam wielką ochotę na owsiankę. Nie mogłam zdecydować się jaką wersję wybrać, gotowaną, lodówkową, z patelni czy może pieczoną. W pewnej chwili przypomniała mi się moja pierwsza pieczona owsianka, która smakowała niczym czekoladowe ciasto. Postanowiłam ją odtworzyć. Do kakaowej masy dodałam jednak migdałową nutę. W środku ukryłam domowe masło migdałowe oraz gorzką czekoladę, która pod wypływem ciepła cudownie się rozpuściła. To śniadanie mogłabym zachwalać bez końca, ograniczę się jednak do słowa "yummy"! :)

Kakaowo-migdałowa bananowa owsianka nadziana domowym masłem orzechowym, gorzką czekoladą i migdałami;
zielona herbata z miodem i cytryną

Korzystałam z mojego poprzedniego przepisu (klik), mielone orzechy laskowe zamieniłam jednak na mielone migdały i zmieniłam nadzienie i dodatki.

Wczoraj nie było tak źle jak się spodziewałam. Kartkówka z angielskiego poszła mi bardzo dobrze, mam nadzieję, że dostanę piątkę!
Dzisiaj sześć lekcji, więc nie jest tak źle. Czas w szkole tak szybko mi mija!
Ja wciąż czekam na śnieg!
Miłego dnia! :)

poniedziałek, 12 stycznia 2015

171. Śnieżnobiały pudding

Ostatni pudding z manny pojawił się u mnie około cztery miesiące temu! Mimo mroźnej pogody za oknem zdecydowałam się na to lodówkowe śniadanie. Do delikatnej manny dodałam kokosową nutę w postaci wiórek, płatków oraz mleczka kokosowego. W środku ukryłam domowe masło migdałowe, które świetnie komponowało się z aromatycznym puddingiem. Na przekór pogodzie nowy tydzień rozpoczęłam śnieżnobiałym puddingiem. Manna pojawia się u mnie stanowczo za rzadko, czas to zmienić! :)

Kokosowy pudding z manny nadziany domowym masłem migdałowym podany z bananem, masłem migdałowym, mleczkiem kokosowym, migdałami, prażonymi wiórkami i płatkami kokosowymi

Tydzień rozpoczynam omawianiem lektury i kartkówką. Dużo się nie uczyłam, ale mam nadzieję, że dam sobie radę. W końcu trzeba w siebie wierzyć!
Nie rozumiem tej pogody, raz pada deszcz, raz śnieg, raz wichura, innym razem wychodzi słońce! Nie taką zimę sobie wyobrażałam.
Miłego dnia! :)

niedziela, 11 stycznia 2015

170. Na musie z brzoskwini

Ostatnio wszyscy szaleją za musem z kaki, ja jednak postanowiłam przerobić na mus... brzoskwinię. Zatęskniłam za orzeźwiającym smakiem tego owocu, wykorzystałam więc owoce z puszki. Jak zwykle w sobotnie wieczory zabrałam się wczoraj za pieczenie. Wpadłam na pomysł, aby przygotować mokre, zbite ciacho, właśnie na musie z brzoskwini. Słodki brzoskwiniowy mus świetnie połączył się z orzechową nutą oraz gorzką czekoladą. Zapach wypieku był cudowny, o smaku wspominać już chyba nie muszę. :)

Orzechowe ciasto na musie z brzoskwini z gorzką czekoladą podane z bananem, gruszką, musem z brzoskwini, orzechami laskowymi i gorzką czekoladą;
kawa zbożowa z mlekiem

Przepis:
  • 25 gramów mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 20 gramów mąki owsianej
  • 10 gramów mielonych orzechów laskowych
  • jajko
  • łyżeczka oleju kokosowego
  • kilka brzoskwini z puszki (około 6 łyżek musu)
  • łyżeczka naturalnego serka homogenizowanego
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta sody oczyszczonej
  • posiekane orzechy laskowe i gorzka czekolada
Sposób wykonania:

Brzoskwinię blendujemy na mus. Miksujemy razem z jajkiem, serkiem i olejem kokosowym. Do masy przesiewamy mąki i zmielone orzechy. Lekko mieszamy. Dodajemy pozostałe składniki i dokładnie, lecz delikatnie mieszamy. Masę przekładamy do natłuszczonego lub wyłożonego papierem do pieczenia naczynka, pieczemy z 170* około 40 minut. Po wyłączeniu piekarnika trzymamy jeszcze około 10 minut. 


Szczerze mówiąc ten tydzień nie będzie ciężki. Przeżyć tylko jutro i będzie z górki. Od środy będę chodziła do szkoły tylko na 3 lekcje, a w czwartek jadę z klasą do kina.
Dzisiaj czeka mnie wyjazd do trzyletniego kuzyna na urodziny. Już nie mogę się doczekać! :)
Miłego dnia! :)

sobota, 10 stycznia 2015

169. Orzech + cytryna

Korzystając z sobotniego poranka, dzień rozpoczynam nad patelnią. Zastanawiałam się usmażeniem  naleśników lub placków, ostatecznie wybrałam drugą propozycję. Chciałam spróbować czegoś nowego, więc do placków po raz pierwszy użyłam mąki kukurydzianej. Połączyłam aromat orzechów wraz z nutą cytryny. Placki doskonale komponowały się z mocno cytrynowym serkiem i domowym masłem orzechowym. Na talerzu obowiązkowo pojawił się także banan, tym razem w duecie z gruszką. Po pierwszym kęsie stwierdziłam, że to najlepsze placki jakie udało mi się zrobić! :)

Kukurydziane orzechowo-cytrynowe placki podane z bananem, gruszką, serkiem cytrynowym, domowym masłem orzechowym, orzeszkami arachidowymi i chipsami bananowymi;
kawa zbożowa z mlekiem 

Przepis:
  • 40 gramów mąki kukurydzianej
  • 10 gramów mąki pełnoziarnistej
  • 5-10 gramów mielonych orzechów arachidowych
  • jajko
  • 50 gram serka homogenizowanego naturalnego
  • łyżeczka masła orzechowego 
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta sody
  • cukier trzcinowy (opcjonalnie)
  • skórka cytryny
  • mleko do odpowiedniej konsystencji
Sposób wykonania:

Jajko, serek i masło orzechowe miksujemy. Przesiewamy mąki i dodajemy pozostałe suche składniki. Dokładnie miksujemy. Dodajemy skórkę cytrynową i trochę mleka, aby uzyskać odpowiednią konsystencje, dokładnie łączymy. Placki smażymy na dobrze rozgrzanej, lekko natłuszczonej (u mnie olej kokosowy) patelni z obu stron. Podajemy z dodatkami.

Serem cytrynowy to serek naturalny homogenizowany wymieszany z skórką cytryny oraz odrobiną miodu.


Dzisiaj zdecydowanie muszę przysiąść do książek. Lektura się przecież sama nie przeczyta... Dodatkowo czeka mnie jeszcze randka z angielskim, miły dzień się zapowiada! :D
Udanego dnia Wam życzę! :)

piątek, 9 stycznia 2015

168. Idealna!

Kiedyś nawet przez myśli mi nie przechodziło to, że istnieje coś takiego serniczek, chlebek bananowy czy jednoporcjowa muffina. Gdy miałam chęć na drożdżówkę, wędrowałam do cukierni, a nie do własnej kuchni.
Wczoraj przypomniała mi się długo planowana drożdżówka, mocno kakaowa i z orzechowym wnętrzem. Nie było zatem na co czekać, od razu zabrałam się za pieczenie. Wypiek nadziałam domowym masłem migdałowym, które cudownie współgrało z gorzką czekoladą. Na moim talerzu obowiązkowo pojawiły się także owoce, tym razem w wersji a'la sałatki. Ostatnio mam bardzo dobrą passę śniadaniową! :)

Kakaowo-migdałowa drożdżówka nadziana masłem migdałowym i gorzką czekoladą z migdałami, podana z bananem, granatem i mandarynkami z puszki;
zielona herbata z miodem i cytryną

Moją inspiracją był ten pomysł. Daria jesteś wielka! :)

Odkryłam moją kolejną pasję - jogę. To ona sprawia, że czuję się wypoczęta i pełna energii. 
Jeszcze tylko kilka godzin w szkole i znów możemy cieszyć się chwilą wytchnienia! :)
Nauczyciele zaczynają powoli wystawiać oceny, nie z wszystkich jestem zadowolona, więc muszę bardzo się postarać.
Miłego piątku! :)

środa, 7 stycznia 2015

167. Na ochłodę!

Gdy za oknem straszy mróz, prószy lekki śnieg, ja sięgam do lodówki po śniadanie. Miałam taką ochotę na słoiczkową owsiankę, że żadna pogoda nie była w stanie zepsuć moich planów. Postawiłam na jedną z moich ulubionych wersji owsianki - a'la ptasie mleczko. Jak sama nazwa mówi owsianka ta jest lekka i delikatna niczym puch śnieg. Od dawna zastanawiałam się jak wykorzystać nasiona chia, tutaj sprawdziły się doskonale. Połączyłam orzechy laskowe wraz z kwaśnej nutą cytryny oraz słodkiego banana. Dodatkowo dorzuciłam jeszcze gorzką czekoladę. Do takiego śniadania obowiązkowo gorąca herbata i ciepły grzejnik! :)

Owsianka z chia a'la ptasie mleczko orzechowo-cytrynowo-bananowa podana z granatem, bananem, starą skórką cytryny, gorzką czekoladą i orzechami laskowymi

Przepis:

  • 3 łyżki płatków owsianych (30 gram)
  • 2 łyżki nasion chia (20 gram)
  • pół szklanki mleka
  • pół szklanki wrzątku
  • 100 gram serka homogenizowanego naturalnego
  • białko jaja
  • łyżeczka agaru (można zastąpić żelatyną) + trochę wrzątku
  • 2 łyżki mielonych orzechów laskowych
  • skórka otarta z połowy cytryny
  • kawałek banana
  • miód
  • posiekane orzechy, gorzka czekolada

Sposób wykonania:

Płatki zalewamy wrzątkiem i mlekiem. Odstawiamy do napęcznienia. Przekładamy płatki do rondelka, dodajemy chia i gotujemy do zgęstnienia. Agar rozpuszczamy w odrobinie wrzątku i dodajemy do owsianej masy. Studzimy. Do owsianki dodajemy serek, miód, skórkę cytryny, kawałek rozgniecionego banana i mielone orzechy, dokładnie mieszamy. Białko ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do owsianej masy. Owsiankę przekładamy do miseczki lub słoiczka, ja dodatkowo przełożyłam ją granatem, orzechami i gorzką czekoladą. Chowamy na noc do lodówki.


Pora wrócić do rzeczywistości! 
Miłego dnia! :)

wtorek, 6 stycznia 2015

166. Zapomniany

Wczorajszego ranka Ewa tak kusiła biszkoptem z patelni, że obowiązkowo musiał pojawić się dzisiaj na moim talerzu. Postawiłam na bardziej egzotyczne smaki, a dokładniej na kokos i cytrynę. Nigdy wcześniej nie łączyłam razem tych składników i nie byłam pewna czy na pewno stworzą dobry duet. Gdy w kuchni uniósł się cudowny zapach moje wątpliwości zniknęły. Obowiązkowo podałam go z orzechami, tym razem z włoskimi i pekanami, nie mogło także zabraknąć owoców. Ostatni leniwy poranek zaczęłam doskonale! :)

Kokosowo-cytrynowy omlet biszkoptowy podany z serkiem cytrynowym, gruszką, granatem, bananem, orzechami włoskimi i pekanami;
kawa zbożowa z mleczkiem kokosowym

Składniki:
  • 2 jajka
  • 2 łyżki mąki owsianej
  • 2 łyżki mleczka kokosowego 
  • łyżka wiórków kokosowych
  • skórka otarta z cytryny
  • szczypta proszku do pieczenia
  • cukier trzcinowy (opcjonalnie)
Sposób wykonania:

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy żółtka, miksujemy tylko do połączenia składników. Przesiewamy mąkę, dodajemy cukier wiórki kokosowe, mleczko kokosowe, skórkę cytryny, proszek do pieczenia, mieszamy delikatnie, lecz dokładnie drewnianą łyżką. Smażymy na małym ogniu pod przykryciem na dobrze rozgrzanej, lekko natłuszczonej patelni. Po odwróceniu odkładamy przykrywkę. Podajemy z dodatkami. 

Serek cytrynowy to serek homogenizowany naturalny z otartą skórką cytryny i miodem.


Wczorajsze plany się udały. Zdecydowałyśmy się na basen. Świetnie się bawiłam! Nic nie było w stanie popsuć mi wczoraj humoru. :)
A dzisiaj na pewno wezmę się za naukę. Przecież to już jutro do szkoły! Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko minął!
Miłego dnia! :)

poniedziałek, 5 stycznia 2015

165. Ulubiony

Dzisiejszego dnia postawiłam na miseczkowe śniadanie. Gdy za oknem prószy śnieg nie ma nic lepszego od gorącej owsianki. Tym bardziej, kiedy trzeba wcześnie rano wstać i udać się na badania. Głodna i zmarznięta wróciłam do domu, a moje śniadanie już na mnie czekało. Kolejny raz połączyłam kakao z masłem orzechowym. Ten duet mogłabym jeść codziennie! Nie mogłam się oprzeć i w owsiance wylądowała także marchewka. Do głowy przyszedł mi pomysł, aby owsiankę zblendować, tworząc z niej krem. Dodatkowo dorzuciłam żółtko jaja, które sprawiło, że krem nabrał aksamitnej konsystencji. Nie skłamię, mówiąc, że to jedno z najlepszych miseczkowych śniadań jakie jadłam! :)

Owsiany krem kakaowo-orzechowy z marchewką i żółtkiem jaja, podany z gruszką, bananem, granatem, domowym masłem orzechowym, gorzką czekoladą i orzeszkami arachidowymi

A wczoraj razem z Idą odkryłyśmy, że mieszkamy niedaleko siebie, dzieli nas zaledwie kilkanaście kilometrów. Pisząc zauważyłyśmy również, że mamy wiele wspólnych cech. Świat jest taki mały!
Planowałam, że dzisiaj usiądę trochę do książek, ale lodowisko i zakupy brzmią o wiele lepiej! Przecież trzeba dobrze zakończyć przerwę świąteczną! :D
Miłego dnia! :)

sobota, 3 stycznia 2015

164. Krem, którego nie widać

Wciąż obiecywałam sobie, że jakiegoś dnia powtórzę krem jaglany. Jednak zawsze o nim zapominałam, a w mojej miseczce lądowały kremy, ale te owsiane. Postanowiłam zrobić go dzisiaj. Połączyłam orzechy z aromatem cytryny tworząc fantastyczny duet. Do kremu dodałam ubite białko jaja, sprawiając, że krem nabrał lekkiej, puszystej konsystencji. To moje drugie podejście do tego kremu i na pewno nie ostatnie! :)

Orzechowo-cytrynowy krem jaglany podany z gruszką, bananem, domowym masłem orzechowym, orzeszkami ziemnymi, prażonym słonecznikiem i prażonymi płatkami migdałów

Czas leci jak szalony. Jeszcze kilka dni i czeka nas powrót do szarej, monotonnej rzeczywistości. Wczoraj obejrzałam kilka filmów, takie plany mam także na dzień dzisiejszy. Odpoczynek mi się przyda! Ale chyba czas brać się powoli za naukę!
Miłego dnia! :)

piątek, 2 stycznia 2015

163. W zebrę

Ostatnio ciągle nachodzi mnie ochota na serniczki. Raz na gotowane, innym razem na pieczone, a dzisiejszego poranka właśnie na te z patelni. Jak zwykle towarzyszył mi mały dylemat, nie mogłam zdecydować się na jakie serniczki mam ochotę. Ostatecznie połączyłam kakao z kokosem, tworząc naprawdę zgraną zebrę. Nie byłabym sobą, gdybym nie dorzuciła także domowego masła migdałowego, które niedawno ukręciłam. Serniczki były bardzo aromatyczne i rozpływały się w ustach. Nic dodać, nic ująć! :)

Kakaowo-kokosowe owsiane serniczki z patelni podane z bananem, gruszką, mandarynką z puszki, skórką cytrynową, domowym masłem migdałowym, mleczkiem kokosowym, prażonymi płatkami i wiórkami migdałowymi, gorzką czekoladą 99%, migdałami i nerkowcami;
kawa zbożowa z mleczkiem kokosowym

Sylwester był bardzo udany. Wybawiłam się na całego, z moimi przyjaciółkami nie da się nudzić! Rok rozpoczęłam jedną niebezpieczną wpadką, ale na szczęście wszyscy wyszli z niej bez szwanku. Nie spodziewałam się, że tak przywitam rok 2015, wspomnienia pozostaną na zawsze!
Teraz o rok starsza stawiam sobie nowe cele i będę do nich zawzięcie dążyć.
Miłego dnia! :)