Wczorajsza aura aż błagała się o burzę. Tak też się stało: deszcz, grzmoty, błyskawice. Ja jednak w tym czasie spokojnie odpoczywałam w kuchni przygotowując na dzisiejszy poranek
serniczek <3 Na półce zalegał już dojrzały banan, od razu wiedziałam, że to on będzie dominował w moim śniadaniu! Świetnie komponował się z twarogiem i dawał niesamowitą, naturalną słodycz, przez co serniczek był delikatny i bardzo kremowy - taka dawka pyszności i zdrowia w jednej miseczce dała mi wspaniale rozpoczęty tydzień! <3
|
Twarogowy, gotowany serniczek na zimno waniliowo-bananowy, nadziany jagodami, podany z bananem, jagodami i prażonym słonecznikiem
|
Blogger nie chciał dziś współpracować, nie mogłam dodać posta :/
serniczek na zimno i to jeszcze bananowy!
OdpowiedzUsuńidealne rozpoczęcie dnia :)
Na zimno z twarogu jeszcze przede mną. Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMoże nie chciał współpracować, ale jak już udało się wstawić posta to ślinka cieknie na jego widok :D
OdpowiedzUsuńU Ciebie to faktycznie jest yummy morning :))
OdpowiedzUsuńW tak upalne dni serniczki są jedynym wybawieniem , ja nawet teraz robię swój na jutrzejsze śniadanie ;D
OdpowiedzUsuńAle połączenie! yummy! :D
OdpowiedzUsuńKusisz kusisz! :)
OdpowiedzUsuńBananowy? Mój ulubiony <3
OdpowiedzUsuńbardzo lubię banany :)
OdpowiedzUsuńte przejrzałe idealnie nadają się właśnie do różnych wypieków i są słodziutkie :D