Takie poranki właśnie kocham <3 Piękna pogoda, świetne samopoczucie, spokój, cisza (do czasu). :D Dzisiaj postanowiłam zrobić naleśniki, ale nie takie zwykłe, a... budyniowe! Jadam je pierwszy raz i zakochałam się w nich na zabój :P Są delikatne, ale za razem chrupiące! A popijając je kawą zbożową z mlekiem czułam się jak w niebie! <3 Moja wersja była śmietankowa, ale zaraz się przekonacie, że każdy budyń spełni tutaj swoją rolę. :)
Po południu wyjazd do Poznania... Tak mi się nie chce :(
Budyniowe naleśniki są tak wspaniale delikatne :)
OdpowiedzUsuńNlesniki wyszły ci pieknie i kochana z ciebie siostra <3 !
OdpowiedzUsuńmmmmniam... jak to musi pachnieć... i smakować!
OdpowiedzUsuńJa budyniowe robię niemal za każdym razem, bo uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńZazwyczaj gdy się nie chce, to się okazuje, że fajna zabawa jest :)
było przepyszne! mam NAJLEPSZĄ siostrę na świecie! <3
OdpowiedzUsuńbudyniwoe są pyszne!
OdpowiedzUsuńale Twoja siostra ma super siostrę :D
Ja chcę spróbować tych czekoladowych .;3
OdpowiedzUsuńOjej ale miałaś naleśnikowy poranek :D
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze nigdy budyniowych, ciekawi mnie smak ;)
OdpowiedzUsuń