piątek, 18 lipca 2014

19. Niebiańskie nadzienie

Dzisiaj obudziłam się dosyć późno jak na mnie, bo o 9! :P Po przebudzeniu pomyślałam: "wczoraj była owsianka, to teraz będzie... omlet!" Obowiązkowo biszkoptowy, na słodko i oczywiście z owocami! Muszę przyznać, że smakował mi bardziej niż poprzedni, a to za sprawą pysznego, delikatnego nadzienia *.* To najlepsze połączenie smaków jakie do tej pory miałam okazję spróbować, serio! :D


Omlet biszkoptowy z twarogiem, miodem, bananem i prażonymi pestkami słonecznika, do picia koktajl jagodowo-nektarynkowy


Koniecznie musicie to spróbować! :) Wydaję mi się, że to nadzienie świetnie sprawdziłoby się na kanapkach czy nawet tostach, a może i w owsiance? ;) I mamy już piątek, udanego dnia! <3

13 komentarzy:

  1. biszkoptowe najpyszniejsze!
    nadzienie rzeczywiście przepyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. On się do mnie uśmiecha.... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. też dzisiaj obudziłam się z chrapką na omlet, ale jednak postawiłam na kluski :D
    p.s. jednak trochę mi się wczoraj źle wydawało - to prawda (: dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam to połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nadzienie faktycznie pyszne :)
    zjadłoby się takiego lekkiego biszkopta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadzienie faktycznie niebiańskie! :3

    OdpowiedzUsuń
  7. te nadzienie przemawia do mnie i to bardzo ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć nie raz próbowałam zrobić omlet to nigdy mi nie wyszedł :( czy mogłabym Cię prosić o przepis i poradę jak zrobić to dobrze?
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygotowanie omletu jest naprawdę bardzo łatwe! Potrzeba nam: 2 jajka, łyżeczka cukru, 2 łyżki mąki, + 1 łyżka mleka (może lecz nie musi).
      Ubijamy białka ze szczyptą soli, w czasie ubijania dodajemy cukier, zmniejszamy obroty miksera i dodajemy żółtka, następnie delikatnie dodajemy mąkę (można mieszać łyżką lub delikatnie mikserem).
      Dobrze rozgrzewamy patelnie z odrobiną tłuszczu i wykładamy masę, po jakimś czasie należy delikatnie obrócić omleta, smażymy na małym ogniu, od czasu do czasu można przykryć przykrywką, po usmażeniu omleta zostawiamy go jeszcze chwilę na wyłączonej gorącej patelni (omlet wtedy nie opadnie). Podajemy z ulubionymi dodatkami! :) Powodzenia! ;)

      Usuń
  9. łaaał! totalny odlot jak dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny blog :)

    Oj dawno nie jadłam omleta...chyba trzeba to nadrobić !:)
    I dziękuję za wizytę.

    OdpowiedzUsuń