piątek, 22 sierpnia 2014

54. Z jesienną nutą

Kiedy za oknem coraz chłodniej, nasze śniadania powoli się zmieniają. Z naszych talerzy zaczynają znikać truskawki, czereśnie, jagody... a ich miejsce zajmują nasze polskie jabłka czy gruszki. Jest jeszcze kalendarzowe lato, lecz ja postanowiłam do dzisiejszego śniadania dodać odrobinę nadchodzącej pory roku. Zainspirowana tymi placuszkami z samego rana wzięłam się do pracy. Moje placki były z dodatkiem gruszki, która dała fantastyczny aromat. A podane z gruszką, gorącą, gorzką czekoladą, delikatnym serkiem waniliowym i pospane orzechami, aż błagały się o zjedzenie, ja jednak wcale się nad tym nie zastanawiałam, tylko czym prędzej zabrałam się za ich skonsumowanie :)

Placuszki z gruszką, podane z serkiem homogenizowanym waniliowym, stopioną gorzką czekoladą, gruszką i orzechami pekan i włoskimi


Aura z dnia na dzień się zmienia... Chyba czas wyciągnąć ciepły koc i wypożyczyć ciekawą książkę <3

11 komentarzy:

  1. Oj tak co raz bardziej czuć jesień i na talerz i w powietrzu, ale to nie powód do rozpaczy a radości bo o tej porze roku też można się zajadać pysznymi śniadankami jak twoje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pysznie :) Cieplutkie placuszki w chłodny poranek... mniam
    Monika G.R.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wanilia jest wręcz stworzona dla gruszki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne placki i gruuuuuuuszka, kwintesencja późnego lata i poczatku jesieni!
    Do kocyka i książki gorąca czekolada obowiązkowo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pycha te twoje placuszki. Zjadłabym takie z apetytem i smakiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie śliczne przekładańce :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Są cudowne z wyglądu i z opisu.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie mam nic przeciwko takim jesiennym smakom :) cudne!

    OdpowiedzUsuń
  9. jak zwykle umiesz świetnie udekorować dania!
    ja bym chyba nie wytrzymała i zjadła wszystko bez zdjęć i dekoracji :D

    OdpowiedzUsuń