Ziarenka chia dodaję zawsze do owsianek. Pudding z szałwii hiszpańskiej jadłam tylko raz, dzisiaj postanowiłam go powtórzyć. Dodałam do niej także wartościową babkę płesznik. Zdecydowałam się na kakaowe smaki, tym razem z aromatyczną nutą mięty. W kremowym puddingu znalazła się również mąka kokosowa, która dodatkowo zagęściła całość. Całość podałam z niezawodnym zestawieniem owoców - bananem, gruszką oraz kiwi. Dorzuciłam jeszcze chrupiące nerkowce, gorzką czekoladę i kostkę kokosa. Do powtórzenia! :)
|
Kakaowo-kokosowo-miętowy pudding chia na serku homogenizowanym podany z bananem, kiwi, gruszką, nerkowcami, gorzką czekoladą i kostką kokosa |
Dziękuję
Patrycji za nominację do LBA! Odpowiedzi i pytania na pewno dodam w przeciągu kilku dni! :)
Kciuki musicie mi dzisiaj obiecać! Ciężki dzień się zapowiada! :)
Miłego dnia! :)
Jesteś chyba mistrzynią w podawaniu śniadań tak na bogato :D
OdpowiedzUsuńto samo pomyślałam! :)
UsuńNigdy nie jadłam ziarenek chia! W blogosferze to chyba wstyd xD
OdpowiedzUsuńMąki kokosowej ja do puddingu chia jeszcze nigdy nie dawałam. Chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKciuki, jak zwykle masz ode mnie zagwarantowane :*
Kciuki zapewnione :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje śniadania z każdym razem tęsknię za smakiem kakao... Akurat się skończyło :D
A dzisiaj bez pietruszki a i tak smacznie :D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wolę z niej robić samodzielne puddingi. Do owsianki dodaję za to tylko płatki owsiane ;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie łączyłam banana, kiwi i gruszki :D Chia! Mam na nią chrapkę już od dawna!
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com/
Chia w owsiance? Nie próbowałam nigdy. Muszę spróbować, bo puddingi z chia i mleka mi nie smakują.
OdpowiedzUsuńDzień się już co prawda kończy, ale kciuki będę trzymać do końca :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam chia <3
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kciuki dały radę i dzień był udany! ;)
OdpowiedzUsuń