sobota, 8 listopada 2014

123. Długo planowane

Cały tydzień chodziły mi po głowie... naleśniki! Oczywiście w tygodniu nie mogę pozwolić sobie na takie "rarytasy", więc musiałam czekać do weekendu. I się doczekałam! Postanowiłam tym razem zrobić kakaowe, ich aromat był mocno wyczuwalny, a to za sprawą czekoladowego napoju ryżowego i naturalnego kakaa. Taka dawka czekolady należała mi się po całym tygodniu nauki! :)

Kakaowe naleśniki podane z
- serkiem homogenizowanym waniliowym, gruszką i orzechami pekan
- serkiem homogenizowanym waniliowym, masłem orzechowym, bananem i orzeszkami ziemnymi
- serkiem homogenizowanym waniliowym, śliwką, gorzką czekoladą i migdałami
To co zostało z muesli Mixit, kawa zbożowa z kakao i mlekiem

Dzisiaj po raz pierwszy spróbowałam napój ryżowy. Na pierwszy ogień poszedł czekoladowy. Wrażenia? Bardzo mi posmakował, ma lekką konsystencję i fantastyczny posmak kakaa. Napój jest firmy Valosoia, ma dobry skład i wiele wartości odżywczych. Nie mam się do czego przyczepić! Jeżeli nie możecie przekonać się do napojów ryżowych, to koniecznie wypróbujcie właśnie ten! 

Tego ranka smażyłam także pierwszy raz na oleju kokosowym. W końcu go dorwałam! Daje on daniu lekki posmak kokosa i jest skarbnicą zdrowia. Jestem pewna, że od dzisiaj będzie stałym produktem w mojej diecie.
A jeżeli chodzi o kakao firmy Skworcu to nie ma żadnego porównania do tego kupnego. Jest po prostu cudowne! :)

Zauważyłam, że powoli rozwijam się w kuchni. Potwierdzeniem są na przykład moje początkowe naleśniki te lub te. :D 
Pierwszy dzień wolnego powoli leci... Tylko się obejrzymy, a już będzie środa! No, ale teraz musimy cieszyć się weekendem. Miłego dnia wszystkim! :)

16 komentarzy:

  1. Cudowne! Tez się muszę wreszcie zabrać za naleśniki bo wieki ich nie robiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. trzy naleśniki, musli, kawa, gdzie Ty to wszystko zmieściłaś? ;d
    i widzę same nowości u Ciebie, to super że eksperymentujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za mną też chodzą od pewnego czasu naleśniki znow! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tez chodzą za mną takie naleśniki, ale pogrom codzienności uniemożliwia mi kreatywność z rana... ech.
    wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe, bardzo ewoluowałaś kulinarnie :) Kuchnia bez oleju kokosowego istnieć już dla mnie nie może :P
    Co ty już o środzie biadolisz, ciesz się sobotą :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi coś ostatnio naleśniki nie chcą wychodzić -.-
    Za to twoje za każdym razem są cudowne ;)
    P.s. To nie jest napój sojowy tylko ryżowy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. takie turbo doładowanie czekoladowe to ja rozumiem :3

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurcze nikgdy nie pomyslalam o okakaowych ale mega ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja poproszę takiego naleśniczka :-) Paulinko a może jakieś śniadanko z dodatkiem kawy ???

    OdpowiedzUsuń
  10. nalesniki musiały być pycha, a przy tym fajnie podane ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poproszę dwa, a co tak pysznie wyglądają :))

    OdpowiedzUsuń