poniedziałek, 13 października 2014

101. Numer jeden!

Za typowym sernikiem nie przepadam, ale gotowane jednoporcjowe serniczki to ja mogę jeść codziennie! Lubię ich gęstość, a jednocześnie kremową konsystencję. Ostatni serniczek robiłam z serka grani, jednak miał on jeden minus - lekko wyczuwalny słonawy smak. Na dzisiejsze śniadanie jednak nie mogę narzekać. Aromat wanilii i słodkość banana współgrały ze sobą wyśmienicie. Nic dodać, nic ująć! :)


Gotowany serniczek waniliowo-bananowy* nadziany prażonym słonecznikiem, podany z bananem, gruszką, serkiem homogenizowanym waniliowym, musem z jagód i ziarenkami,
gorąca herbata Sekret Esmeraldy
*twaróg wymieszany z waniliowym serkiem homogenizowanym, gotowany na budyniu waniliowym + dodany kawałek rozgniecionego banana


Jak dobrze, że jutro wolne od szkoły! Szykuje się leniwe śniadanie <3 A dzisiaj idę na zakupy, bo w moich szafkach zaczyna wiać pustkami.
Miłego popołudnia! :)

12 komentarzy:

  1. No wiesz, ja serniki to pod każdą jedną postacią! Ale te śniadaniowe szczególnie <3
    udanych zakupów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowicie szybko rozwijają się Twoje zdolności podawania śniadań! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Ty pięknie to wszystko podajesz! Naucz mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. sernik o każdej porze dnia i nocy, zwłaszcza taki!

    OdpowiedzUsuń
  5. No to udanych zakupów :*
    Serniczek genialny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłych zakupów ... No wolne wolne więc trzeba coś dobrego na śniadanko zrobi hihihih <3 Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja i sernik i gotowane uwielbiam <3
    zresztą dawno go nie robiłam :<

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszny :-) idę sobie ugotować serniczek na jutro na śniadanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś mistrzynią gotowanych serniczków ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. aromat wanilii i słodycz banana - wystarczy przeczytać i już się wie jakie dobre :)

    OdpowiedzUsuń