Kolejny tydzień września rozpoczynam na wegańsko. Coraz częściej zastępuję jajka wartościowym lnem. Po naleśnikach i plackach nadeszła pora na kokosowy wypiek. Tym razem postawiłam na owsiane, lekko cytrynowe ciasto z dodatkiem marchewki. Wypiek wyszedł słodki - za sprawą musu z dojrzałej nektarynki. Nie był on puszysty, wręcz przeciwnie - zbity i wilgotny. Podałam go z bananem oraz bakaliami - migdałami.
|
Kokosowo-cytrynowe ciasto z marchewką na musie z nektarynki, podane z bananem, migdałami i prażonymi wiórkami kokosowymi |
W końcu udało mi się znależć chwilę i tutaj zajrzeć. Jak już mówiłam ostatnie tygodnie są bardzo zabiegane. Dzisiaj w szkole sześć godzin, później kosmetyczka, zakupy z przyjaciółkami i poprawa z chemii. Cały dzień zaplanowany.
Miłego dnia! :)
Ach, to jedno z moich ulubionych ciast! Muszę je znowu zrobić ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szkole!
Ciasto przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńUdanego dnia :*
śniadaniowa artystka z Ciebie!
OdpowiedzUsuńKocham połączenie maechewki i kokosu, a na tym musie z nektaeynki musiało smakować genialnie! ;) ja nigdy nie byłam u kosmetyczki, ale widzę, że dzień zapełniony - będzie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńciacho idealne - marchewkowe, z przepysznymi dodatkami, po prostu nic mu nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńpodasz przespi?
OdpowiedzUsuńJakie słoneczne ciacho :D U mnie też ostatnio sporo zabiegania, więc rozumiem ;)
OdpowiedzUsuń