Długo planowałam poranne smażenie naleśników, zawsze jednak odkładam "na następny raz". Dzisiaj korzystając z leniwej soboty, postanowiłam ranek spędzić nad patelnią. Zdecydowałam się na mocno kakaowe naleśniki z dodatkiem aromatycznych drożdży. Orkiszowe naleśniki nadziałam lekkim serkiem homogenizowanym, do którego dodałam delikatne wiórki kokosowe oraz kwaśną cytrynową nutę. Na talerzu nie mogło zabraknąć owoców - słodkiego banana oraz soczystego kiwi. Dodatkowo niezastąpione migdały i chrupiące ziarno kakaowca. Dogadzałam dzisiaj sobie! :)
Przeziębienie dopadło i mnie. Już myślałam, że nie dam rady zrobić śniadania, ale zrobiłam i nie żałuję. Muszę dzisiaj się porządnie wygrzać i odpocząć. Nie chcę być chora na święta! Może miód, cytryna i czosnek pomoże...
Miłego dnia! :)
Mleko z masłem i miodem na gorąco! :)
OdpowiedzUsuńOo tak, zgadzam się. Najlepsza metoda:)
UsuńU mnie jeszcze standardowo się cebulę dodaje do mleka z masłem i miodem, ale to tylko dla odważnych. ;D
UsuńPyszne :)
OdpowiedzUsuńmmmm też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńI jest kakao! :D
OdpowiedzUsuńZdrowiej! :)
Cytrynowa nuta! Pycha.
OdpowiedzUsuńZdrówka!
odkładanie smażenia naleśników na później? toż to grzech ;p a drożdżowe tak pięknie pachną :D ja zawsze się soczkiem malinowym leczę ;p
OdpowiedzUsuńteż jakoś przeziębienie mnie bierze ale nie damy się o nie! :D
OdpowiedzUsuńnaleśniki na leniwy, sobotni poranek to strzał w dziesiątkę! :)
Co do przeziębień to nie pomogę, bo to dla mnie odległe tematy. Na szczęście odporność mam w porządku! :) Ale kakaowe naleśniki to z pewnością Ci pomogą. A jeżeli nawet nie - to przynajmniej umilą ten czas kurowania się:)
OdpowiedzUsuńJakoś wszyscy teraz chorują, a ja ostatnio byłam chora we wrześniu, co trwało raptem 3 dni...
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękny masz talerz ♥ Wszystko posiłki u Ciebie tak wyglądają, czy tylko śniadania?
Pyszne naleśniki! ;) To idealne produkty na kurowanie się! :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDrożdżowych jeszcze nigdy nie próbowałam, ale wyglądają świetnie ♥
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! ;)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka ci życzę <3
OdpowiedzUsuńMi rano chyba ostatnio w ogóle nie przyszło przez myśl, żeby smażyćtnaleśniki... Ten brak czasu :< musiały być przepyszne!
OdpowiedzUsuńWszyscy naleśniki smażą, pychota! Zdrowiej szybko!:)
OdpowiedzUsuń