środa, 31 grudnia 2014

162. Pieczony z marchewką

Ostatni poranek roku należy rozpocząć jak najlepiej. Podobno jaki dzisiejszy dzień, taki cały przyszły rok! Postanowiłam zrobić jedno z moich ulubionych śniadań - serniczek. Częściej robię serniczki gotowane, jednak dzisiaj postawiłam na wersję pieczoną. Połączyłam moje dwa ulubione składniki, a mianowicie kakao i orzechy. Ani trochę nie żałowałam sobie ani gorzkiej czekolady, ani masła orzechowego. Przecież to samo zdrowie! Dodatkowo do serniczka dorzuciłam marchewkę i jak zwykle nie byłam pewna czy to na pewno dobry pomysł. Moje obawy okazały się niesłuszne.
Warzywo nadało wypiekowi fantastyczną konsystencje i aromat. Serek homogenizowany i ubite białko jaja sprawiło, że serniczek rozpływał się w ustach. Muszę częściej piec serniczki! :)

Kakaowo-orzechowy serniczek z marchewką podany z bananem, granatem, gruszka, mandarynką z puszki, domowym masłem orzechowym, gorzką czekoladą i orzechami ziemnymi,
kawa zbożowa z mlekiem

Przepis:
  • 200 gram serka homogenizowanego naturalnego
  • 50 gram twarogu 
  • jajko
  • marchewka
  • łyżka mąki arachidowej (zmielone orzeszki arachidowe)
  • łyżeczka skrobi kukurydzianej
  • 2 łyżeczki kakao
  • łyżeczka domowego masła orzechowego
  • cukier trzcinowy (opcjonalnie)
Sposób wykonania:

Serek homogenizowany i twaróg (ja dodatkowo go zmieliłam) łączymy ze sobą. Dodajemy żółtko, skrobię, kakao, zmielone orzeszki, masło orzechowe i cukier, dokładnie mieszamy. Marchewkę ścieramy na małych oczkach i dodajemy do masy. Białko ubijamy na sztywną pianę i delikatnie, lecz starannie łączymy z serową masą. Przekładamy do natłuszczonego naczynka żaroodpornego lub wyłożonego papierem do pieczenia i pieczemy w 180* około 40 minut. Studzimy w wyłączonym piekarniku jeszcze 15 minut. Po wystygnięciu przekładamy na talerzyk i wstawiamy na noc do lodówki. Podajemy z dodatkami.


Czas na małe podsumowanie kończącego się już roku.
Szczerze mówiąc, początek roku nie był dla mnie pozytywny. Śmiało mogę stwierdzić, że był to najgorszy czas w moim życiu. Problemy, choroba, kłótnia z najlepszą przyjaciółką... Ale zostawmy to już za sobą, ten czas chcę wymazać z mojej pamięci. 
Teraz moje życie zmieniło się o 360*. Jestem zupełnie inną dziewczyną, która z optymizmem patrzy w przyszłość. Zmieniłam swój styl życia, z czego jestem naprawdę bardzo dumna. Osiągnęłam bardzo wiele. Ten rok kończę z uśmiechem na twarzy, bo wiem, że teraz będzie już tylko lepiej! :)

A Wam kochani życzę wszystkiego co najlepsze! Niech rok 2015 będzie jeszcze bardziej pomyślniejszy! Oczywiście udanej zabawy! Nie ważne czy w gronie przyjaciół, czy na kanapie z Polsatem! Spędźcie ten dzień jak najlepiej! <3

wtorek, 30 grudnia 2014

161. Mocno kokosowe

Moje pierwsze ricotta buns były w wersji kakaowej. Tym razem postawiłam na bardziej egzotyczne smaki, a dokładniej kokos. Chcąc nadać bułeczkom (?) mocno kokosowy aromat, dodałam do ciasta wiórki, płatki, mleczko i olej, oczywiście kokosowy.
Wczoraj po raz pierwszy ukręciłam swoje domowe masło - na pierwszy ogień poszły migdały. Nie byłabym sobą gdybym nie dodała go do dzisiejszego śniadania. Całość komponowała się bez zastrzeżeń, śmiało mogę powiedzieć, że to jedne z moich ulubionych śniadań. :)

Kokosowe pełnoziarniste ricotta buns podane z granatem, bananem, gruszką, domowym masłem migdałowym, mleczkiem kokosowym, płatkami migdałów, migdałami, nerkowcami, prażonymi wiórkami i płatkami kokosowymi;
kawa zbożowa z mlekiem

Przepis:
  • 100 gram ricotty
  • jajko
  • 55-60 gram mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1/2 łyżeczki sody
  • łyżeczka oleju kokosowego
  • 2 łyżki mleczka kokosowego
  • łyżka wiórków kokosowych
  • kilka płatków kokosowych
  • cukier trzcinowy (opcjonalnie)
Sposób wykonania:

Ricottę, jajko, mleczko kokosowe i olej kokosowy miksujemy. Przesiewamy mąkę, dodajemy pozostałe składniki (oprócz sody) i dokładnie mieszamy. Odstawiamy przykryte na noc do lodówki. Rano sodę dokładnie łączymy z ciastem. W razie potrzeby dosypujemy trochę mąki. Formujemy kulki i lekko spłaszczamy. Smażymy na suchej patelni na najmniejszym ogniu pod przykryciem około 20 minut. Podajemy z dodatkami.


Mam wrażenie, że tylko u mnie nie spadł jeszcze śnieg! Codziennie mam nadzieję, że zastanę biały świat, a tu nic podobnego. Ale za to mrozi niesamowicie!
Miłego dnia! :)

poniedziałek, 29 grudnia 2014

160. Z orzechów

Dzisiejszego ranka miałam ochotę trochę poeksperymentować, chciałam zrobić coś czego jeszcze nigdy nie próbowałam. Korzystając z leniwego poranka zabrałam się za naleśniki. Wiadomo, że naleśniki już jadłam i to nie jeden raz! Wpadłam na pomysł, aby mąkę częściowo zastąpić mielonymi orzechami i nadać śniadaniu mocno orzechowy akcent. Postawiłam na jedne z moich ulubionych orzechów, a mowa tutaj o włoskich, laskowych i migdałach. Przy smażeniu naleśników unosił się wspaniały orzechowy aromat. Warto było spędzić ranek nad patelnią. :)

Orzechowe naleśniki podane z
- serkiem kakaowym, bananem i orzechami laskowymi
- serkiem kakaowym, granatem i migdałami
- serkiem kakaowym, mandarynkami z puszki i orzechami włoskimi;
kawa zbożowa z mlekiem

Naleśniki zostały zrobione z mąki owsianej oraz mielonych orzechów włoskich, laskowych i migdałów.
Kakaowy serek to naturalny serek homogenizowany wymieszany z łyżeczką kakaa i małą ilością miodu. 

Miłego dnia! :)

niedziela, 28 grudnia 2014

159. Tarta na powrót

Chciałoby się zacytować słowa "Święta, święta i po świętach". Prędko nadeszły, prędko się skończyły. Mimo braku śniegu i mroźnej pogody tegoroczne święta okazały być się magiczne. Trzy dni spędzone z najbliższymi, dużo rozmów i śmiechu. Pod choinką znalazłam mnóstwo wspaniałych prezentów, rozpoczynając od wielofunkcyjnego blendera, zestawu kuchennego, poprzez kosmetyki i na pieniądzach kończąc. Tego dnia uśmiech z twarzy mi nie znikał. :)

Dzisiejszego ranka na śniadanie obowiązkowo musiał pojawić się wypiek. Dylemat miałam wielki. Ostatecznie postawiłam na tartę. Tak jak kiedyś za orzechami włoskimi nie przepadałam, tak teraz mogę jeść je bez przerwy. Wpadłam na pomysł, aby orzechy zmielić i dodać do kruchego ciasta (blender poradził sobie doskonale). Do kakaowego nadzienia dodałam ubite białko, które sprawiło, że serek był lekki i puszysty niczym pianka. Jak ja uwielbiam takie egoistyczne wypieki! :)

Orzechowa tarta z kakaowym serkiem podana z bananem, granatem, orzechami włoskimi i gorzką czekoladą 99%
Kawa zbożowa z mlekiem
Tarta została zrobiona z mąki pszennej pełnoziarnistej oraz owsianej, dodatkowo dodałam mielone orzechy włoskie. Nadzienie to serek homogenizowany naturalny z łyżeczką kakaa, niewielką ilością miodu i ubitym białkiem.


No to teraz odliczamy do Sylwestra! Plany są, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli.
Miłego dnia! :)

środa, 24 grudnia 2014

158. Wesołych Świąt!

W mojej miseczce po raz kolejny ląduje marchewka. Aby jeszcze bardziej umilić sobie ten wigilijny poranek dorzuciłam do owsianki kakao, mielone orzechy laskowe i mały akcent świąt - skórkę cytryny. Na koniec zmiksowałam całość, tworząc z owsianki gęsty krem. Ciekawej konsystencji kremowi nadało żółtko i ubite białko jaja. Na koniec dodałam jeszcze nieodłączny element każdego śniadania - owoce i bakalie. Nadal nie rozumiem dlaczego tak rzadko jadam kremy. :)

Marchewkowy owsiany krem kakaowo-orzechowo-cytrynowy, podany z gruszką, bananem, kiwi, orzechami laskowymi i gorzką czekoladą 99%


Chciałabym Wam życzyć Wesołych Świąt! Przede wszystkim dużo, dużo zdrowia. Aby z Waszych twarzy nigdy nie znikał uśmiech, a optymizm był Waszym najlepszym przyjacielem! Mnóstwo pomyślności i miłości. Samych sukcesów w szkole, na studiach i także poza nią. Zawsze bądźcie tak wspaniałymi ludźmi jak jesteście. A na koniec dziękuje, że jesteście! :)

wtorek, 23 grudnia 2014

157. Trochę Świąt

Na moim talerzu zagościła magia świąt...
Nie, nie do przypraw korzennych się nie przekonałam! Okres świąt kojarzy mi się z cytrusowymi owocami, z cytryną, mandarynką, pomarańczą, z ich zapachem i cudownym aromatem. To właśnie o tej porze znajdziemy je najdorodniejsze. Nie wiem dlaczego, ale rzadko pojawiają się one w moich śniadaniach. Chyba jestem uzależniona od kokosu, kakaa i wanilii. Dzisiejszy ranek postanowiłam spędzić nad patelnią. Tak się złożyło, że pomarańczowych placków jeszcze nie jadłam, a to była doskonała okazja aby ich spróbować. W końcu poczułam, że święta nadchodzą wielkimi krokami. :)

Pomarańczowo-migdałowe placki podane z orzechową ricottą, domowym masłem orzechowym, pomarańczą, bananem, orzechami ziemnymi, migdałami i prażonymi płatkami migdałów

Do placków dodałam sok wyciśnięty z pomarańczy, otartą skórę oraz aromat. Użyłam mąki pszennej pełnoziarnistej, owsianej i mielonych migdałów. W plackach znalazła się także łyżka ricotty.

Orzechowa ricotta = ricotta + masło orzechowe + miód

Przepraszam Was, że wczoraj się tutaj nie pojawiłam. Obowiązki okazały się być ważniejsze.
Wciąż nie mogę uwierzyć, że już jutro wszyscy zasiądziemy do wigilijnych stołów. Niech ten jeden dzień w roku będzie naprawdę magiczny.
Spodziewam się, że dzisiejszy cały dzień spędzę w kuchni!
Miłego dnia! :)

niedziela, 21 grudnia 2014

156. Eksplozja smaków

Eksperymentowania ciąg dalszy. 
Podtrzymuję tradycję i w sobotę odpalam piekarnik. Już w środku tygodnia postanowiłam, że upiekę muffinki. Tym bardziej, że otrzymałam w prezencie książkę z przepisami na przeróżne babeczki, od tych najłatwiejszych do najbardziej fantazyjnych. Nie korzystałam z konkretnego przepisu, a zainspirowałam się kilkoma z nich. Po raz drugi do wypieku dodałam marchewkę i znów się nie zawiodłam. Wczoraj tak posmakowała mi ricotta z dodatkiem kakao, że dzisiaj powtórnie do niej wróciłam. Nie mogłam obejść się bez małego akcentu zbliżających się świąt - cytryny. Eksplozja smaków gwarantowana! :)

Jednoporcjowe muffinki marchewkowo-cytrynowe z orzechami włoskimi, nadziane kakaową ricottą, podane z kakaową ricottą, bananem, kiwi, gruszką, gorzką czekoladą 99%, skórką z cytryny i orzechami włoskimi i pekan;
zielona herbata z miodem i cytryną 

Przepis:
  • 25 gram mąki pszennej pełnoziarnistej 
  • 30 gram mąki owsianej
  • jajko
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • łyżeczka oleju (u mnie kokosowy)
  • mała łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta sody
  • szczypta soli
  • pół łyżeczki miodu
  • mała marchewka
  • cytryna (skórka i sok)
  • orzechy włoskie
  • ricotta + kakao + miód
Sposób przygotowania:

Marchewkę i skórkę z cytryny ścieramy na małych oczkach. Orzechy siekamy. W jednej misce mieszamy mokre składniki, w drugiej zaś suche. Suche składniki przesiewamy do mokrych i delikatnie, lecz dokładnie mieszamy. Do ciasta dodajemy starą marchewkę, skórkę cytrynową i orzechy. Łączymy wszystkie składniki. Do foremek nakładamy łyżkę ciasta, łyżeczkę kakaowej ricotty i powtórnie ciasto. Pieczemy w 180* około 25 minut. Podajemy z dodatkami. 

Miłego dnia! :)

sobota, 20 grudnia 2014

155. Na pierwszy ogień

Przed nami 17 spokojnych i leniwych poranków. Co się z tym wiąże? Oczywiście eksperymentowanie w kuchni i nie byle jakie śniadania. Na pierwszy ogień poszły gofry. Dokładniej kakaowo-kokosowe. Może na zdjęciu nie jest to widoczne, ale jedna połowa gofra była właśnie kakaowa, druga zaś z nutą kokosu. Podałam je z ricottą, moimi ulubionymi owocami i obowiązkowo z orzechami. Mogłabym o nich pisać i pisać, ale ograniczę się do tego, że powiem, że były fantastyczne! :)

Kakaowo-kokosowe gofry pełnoziarniste podane bananem, gruszką, ricottą kakaową i kokosową, gorzką czekoladą 99%, prażonymi wiórkami i płatkami kokosowymi, orzechami laskowymi i nerkowcami;
kawa zbożowa z mlekiem

Dzisiaj ostatecznie zamykam temat świątecznych prezentów. Wszystko jest już kupione i zapakowane.
Coraz bliżej święta! Coraz bliżej święta!
Miłego dnia! :)

środa, 17 grudnia 2014

154. Zapomniane

Sama nie pamiętam kiedy ostatni raz piekłam jakiekolwiek bułki. Wczoraj wieczorem naszła mnie na nie wielka ochota i upiekłam aż trzy porcje. Tym razem nie chciałam być egoistyczna!
W dzisiejszych scones postawiłam na prostotę. Były w pełni owsiane, bez żadnych dodatków. Oczywiście rano nałożyłam na nie co tylko chciałam, jako pierwsze w ręce wpadło mi masło orzechowe i tahini. Postanowiłam stworzyć dwa bardzo lubiane duety - banan i PB oraz gruszka i tahini. Gorąca herbata i nic więcej nie było mi potrzeba. :)

Owsiane scones podane z bananem, domowym masłem orzechowym i orzeszkami ziemnymi; gruszką, masłem orzechowym i orzeszkami ziemnymi; bananem, tahini, prażonym słonecznikiem i sezamem; gruszką tahini, prażonym słonecznikiem i sezamem,
herbata Sekret Esmeraldy


Ewa radziła mi połączyć mi tahini z miodem i tak zrobiłam. Smak był rewelacyjny, wrócę do tego duetu jeszcze nie jeden raz.
Święta nadchodzą wielkimi krokami. Już pora rozpocząć zakupowy szał i pakowanie prezentów. Tylko dlaczego ja wiecznie nie mam na nic czasu?
Miłego dnia! :)

poniedziałek, 15 grudnia 2014

153. Nowy klasyk

Zawsze chciałam spróbować tahini, jakiś czas temu przykuło ono moją uwagę i właśnie wtedy bez zawahania włożyłam je do koszyka. Podobno kakao i tahini to klasyk niczym jabłko z cynamonem, więc w dzisiejszym śniadaniu postanowiłam zasmakować tego połączenia. Jedno było pewne - chcę miseczkowe śniadanie. Zauważyłam że dawno nie było u mnie gotowanego serniczka. Tak więc odpowiedź była jasna - gotuję twaróg! Do serniczka dodałam także serek homogenizowany, który nadał niesamowitej delikatności i banana, który naturalnie osłodził całość. Teraz śmiało mogę stwierdzić, że kakao i tahini to doskonały duet! :)

Gotowany serniczek* kakao-sezam-tahini podany z gruszką, bananem, gorzką czekoladą 99%, orzechami brazylijskimi, chipsami bananowymi, sezamem i tahini
*z twarogu i naturalnego serka homogenizowanego


Pocieszam się, że zostało tylko 5 dni nauki. A święta coraz bliżej i bliżej!
Już dzisiaj wiem, że ten tydzień będzie ciężki, ale mam nadzieję, że minie jak najszybciej!
Miłego dnia! :)

niedziela, 14 grudnia 2014

152. Żółta muffina

Mój pierwszy bananowy chlebek piekłam w wersji kakaowej i jak się nie mylę był to mój pierwszy wypiek, to od niego zaczęło się moje zamiłowanie nie tylko do gotowania, ale i do pieczenia.
Dzisiaj postanowiłam bazować na orzechach, a dokładniej na domowym maśle orzechowym od Ani. Do ciasta dodałam także cytrynę, aby wzmocnić smak wypieku. Mąka kukurydziana sprawiła, że chlebek nabrał żółtawego koloru. To jeden z moich najbardziej udanych wypieków. :)

Kukurydziany chlebek bananowo-orzechowy z nutą cytryny, przełożony i podany z serkiem orzechowym, kiwi, bananem, gruszką, masłem orzechowym i orzechami ziemnymi,
herbata Sekret Esmeraldy

Przepis:
  • 45 g mąki kukurydzianej
  • 10 g mąki pszennej pełnoziarnistej
  • pół dojrzałego banana
  • jajko
  • 50 ml mleka
  • łyżeczka masła orzechowego
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • otarta skórka i sok z cytryny
  • łyżeczka oleju (u mnie kokosowy)
Sposób przygotowania:

Banana rozgniatamy na papkę, dodajemy jajko, masło orzechowe, olej, mleko, sok z cytryny i delikatnie, lecz dokładnie mieszamy. Przesiewamy mąki i proszek do pieczenia. Mieszamy do połączenia składników. Masę przekładamy do natłuszczonego lub wyłożonego papierem do pieczenia naczynka. Pieczemy 35 minut w 180*. 

Serek orzechowy to wymieszany serek naturalny homogenizowany z łyżeczką masła orzechowego i małą ilością miodu. 

Jeszcze tylko przetrwać ten tydzień! Jakoś nie czuję w tym roku świąt, może inaczej będzie jak spadnie śnieg, a w moim domu zagości choinka. Mam taką nadzieję! :)
Znacie może jakieś produkty, które najlepiej komponują się z tahini? :P
Miłego dnia! :)

sobota, 13 grudnia 2014

151. Owsiane, cytrynowe

Jak zazwyczaj z sobotę obudził mnie stukot u sąsiadów. Powędrowałam do kuchni i tym razem wiedziałam jak rozpocznę dzisiejszy dzień. Wczoraj nabyłam mąkę owsianą, którą często wypatrywałam w sklepach. Postanowiłam, że usmażę z niej naleśniki, a że akurat miałam cytrynę, postawiłam na wersję cytrusową. Możecie się domyślić, że każdy naleśnik został podany z czymś innym, no ale już taka moja natura! :)

Owsiane cytrynowe naleśniki podane z
- serkiem waniliowym homogenizowanym, kiwi i prażonym słonecznikiem
- serkiem homogenizowanym waniliowym, masłem orzechowym, bananem i orzeszkami ziemnymi
serkiem waniliowym homogenizowanym, gruszką i orzechami włoskimi,
herbata Sekret Esmeraldy


Zawsze w sobotę post dodaję szybciej. Dzisiaj był jednak wyjątek. Od razu po śniadaniu wybrałam się do miasta, ale tym razem z mamą i siostrą. Gdy na półce ujrzałam naturalne tahini, bez wahania włożyłam je do koszyka. No i nie mogę zapomnieć o świątecznym kubku! Pod moimi naczynkami szafki się już uginają. :D Gdy wróciłam upiekłam na obiad jednoporcjową, pełnoziarnistą pizzę z warzywami, kiedyś się nią pochwalę! 
A dzisiaj mam w planach zacząć uzupełniać mój zeszyt, gdzie będę zapisywała najlepsze przepisy i inspiracje.
Miłego dnia! :)

piątek, 12 grudnia 2014

150. Doczekałam się!

Długo polowałam na idealne naczynko do zapiekania. Jednak zawsze był jakiś minus, raz było za małe, raz za duże. Wytrwale szukałam tego jednego i w końcu znalazłam. Postanowiłam sobie, że gdy tylko je zdobędę zrobię pieczoną owsiankę - słowa dotrzymałam. To moja pierwsza owsianka w takiej wersji i jestem nią szczerze zachwycona. Śmiało mogę stwierdzić, że smakowała jak gorące kakaowo-orzechowe ciasto. :)

Kakaowo-orzechowa bananowa owsianka z chipsami bananowymi nadziana serkiem waniliowym homogenizowanym,
zielona herbata, mała gruszka (brak na zdjęciu)

Przepis:
  • 55 gram płatków owsianych
  • pół szklanki mleka
  • 3/4 banana (dojrzałego)
  • łyżeczka kakao
  • łyżka mielonych orzechów laskowych
  • 3 łyżeczki serka waniliowego homogenizowanego
  • posiekane orzechy laskowe
  • gorzka czekolada (u mnie 99%)
  • chipsy bananowe
Sposób wykonania:

Płatki owsiane wraz z kakaem zalewamy na noc mlekiem. Rano banana rozgniatamy na mus i dodajemy do owsianej masy wraz z mielonymi i posiekanymi orzechami i czekoladą. Do natłuszczonego naczynka (u mnie olej kokosowy) wykładamy połowę owsianki, nakładamy serek i kładziemy koleją warstwę owsianki. Posypujemy posiekaną gorzką czekoladą i orzechami, układamy chipsy bananowe. Pieczemy w 180* około 30 minut. Studzimy lub jemy gorące.
Nie spaliłam jej! To czekolada! :D

Nie spodziewałam się tylu pytań na temat tego naczynka! Kokilka została zakupiona tutaj - klik. Wymiary to 12 cm x 4,5 cm. Kokilki są także dostępne w innych kształtach i kolorach. :)

A dzisiaj już 150 post! Nie mogę uwierzyć jak ten czas szybko leci!
Dzisiejszy dzień zapowiada się przyjemnie. Za dosłownie 20 minut wychodzę z przyjaciółkami na miasto po świąteczne prezenty. Mam nadzieję, że uda mi się upolować coś fajnego! :)
Miłego dnia! :)

środa, 10 grudnia 2014

149. Małe uzależnienie

Czuję, że powoli zaczynam uzależniać się od masła arachidowego od Ani. Było już w omlecie, owsiance, a teraz przyszła pora na kluski. Wszyscy doskonale wiemy, że masło orzechowe i banan tworzą fantastyczny duet. Szczerze mówiąc to jedno z moich ulubionych połączeń i właśnie dzisiaj pojawiło się na moim talerzu. Na moim blogu nie znajdziecie śniadań z korzennymi aromatami - najzwyczajniej w świcie ich nie lubię, cynamon, imbir, goździki, kardamon to nie moja bajka. Tak, nie lubię pierniczków. Żeby poczuć atmosferę zbliżających się świąt moje kluski przybrały kształty gwiazdek, a jedzone przy dźwięku kolęd przeniosły mnie w ten magiczny czas. :)

Drożdżowe kluski bananowo-orzechowe podsmażane na oleju kokosowym, podane z gruszką, kiwi, sosem orzechowym, chipsami bananowymi, orzechami brazylijskimi i ziemnymi;
herbata Sekret Esmeraldy

Przepis:
  • 65 gram mąki pszennej pełnoziarnistej
  • pół banana (najlepiej dojrzały)
  • łyżeczka drożdży instant
  • 2 łyżki ciepłego mleka
  • łyżeczka masła orzechowego (domowe, arachidowe)
  • szczypta soli
  • olej kokosowy (do smażenia)
Sposób przygotowania:

Mąkę przesiewamy do miski i mieszamy z drożdżami. Dodajemy szczyptę soli, rozgniecionego na mus banana, masło orzechowe i mleko. Zagniatamy jednolite ciasto, nie powinno kleić się do rąk. Odstawiamy pod przykryciem na około 20 minut. Po tym czasie formujemy kluski (ja wycinałam foremkami). Wrzucamy kluski na osolony wrzątek z kapką oleju i gotujemy chwilę pod wypłynięcia na powierzchnie. Odcedzamy, po wystygnięciu wstawiamy na noc do lodówki. Rano podsmażamy na niewielkiej ilości oleju kokosowego. Podajemy z dodatkami.

Sos orzechowy zrobiony jest z domowego masła orzechowego (łyżeczka), serka homogenizowanego waniliowego (łyżeczka) i kapki mleka. 


Przyjemnie dzisiaj było w szkole, dużo śmiechu, dużo rozmów. Takie dni to ja lubię! 
Nauczyciele zaczynają powoli wystawiać oceny, trzeba się spiąć na ostatnie tygodnie nauki w tym półroczu. 
Przeraża mnie dwulicowość niektórych ludzi...

Miłego dnia! :)

wtorek, 9 grudnia 2014

148. Prosto, rozgrzewająco

Miałam ochotę na coś prostego, a zarazem rozgrzewającego. Wybór padł na owsiankę.
W takie chłodne poranki nie ma nic lepszego.

Owsianka na mleku podana z bananem, kiwi, gruszką, domowym masłem orzechowych z orzechów arachidowych, gorzką czekoladą 99%, orzechami brazylijskimi i nerkowcami


Ania jeszcze raz dziękuję za tę miseczkę, jest świetna. A masło orzechowe i czekolada komponują się idealnie!
Wczoraj rano tak się cieszyłam ze śniegu, a już dzisiaj nie ma po nim śladu...
Miłego dnia! :)

poniedziałek, 8 grudnia 2014

147. Ciasto na raz

Nie piekłam nic w sobotę, ale zabrałam się za to wczoraj. Chciałam stworzyć jednoporcjowe ciasto. W głowie obmyśliłam plan i zabrałam się za jego realizowanie. Czekolada od Ani tak mi posmakowała, że obowiązkowo musiała pojawić się w tym wypieku. Wyszło na to, że zrobiłam kakaowo-migdałowe ciasto, które przełożyłam gruszką, która pod wpływem ciepła stała się słodsza i bardziej aromatyczna. Rano śniadanie już miałam gotowe, zaparzyłam tylko solidną szklankę kawy zbożowej i mogłam podziwiać jak za oknem spada pierwszy śnieg. :)

Jednoporcjowe, pełnoziarniste, kakaowo-migdałowe kruche ciasto, przełożone gruszką, gorzką czekoladą 99% i migdałami, podane z bananem, nerkowcami i stopioną gorzką czekoladą;
kawa zbożowa z mlekiem


Rozpoczynamy kolejny tydzień. Do świąt pozostało coraz to mniej czasu... Chyba czas zacząć myśleć o prezentach dla najbliższych!
Miłego dnia! :)

niedziela, 7 grudnia 2014

146. Drożdżowy i sernikowy

Wczoraj nic nie piekłam. Postanowiłam przypomnieć sobie smak biszkoptu z patelni, który w wakacje częściej gościł na moim talerzu. Mogłabym nazwać go omletem drożdżowym z racji tego że miał w sobie drożdże, ale także sernikowym. Nie mogłam nie dodać do niego domowego masła orzechowego od Ani, wylądował w omlecie i na omlecie. Omlet wyszedł puszysty i bardzo aromatyczny. Muszę częściej eksperymentować z drożdżami! :)

Drożdżowy, sernikowy omlet biszkoptowy waniliowo-orzechowy, podany z serkiem homogenizowanym waniliowym, bananem, gruszką, orzechami piniowymi i brazylijskimi i domowym masłem orzechowym z orzechów arachidowych;
kawa zbożowa z mlekiem

                                                       
Przepis:
  • 2 jajka
  • 2 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 2 łyżeczki serka homogenizowanego waniliowego
  • pół łyżeczki drożdży instant
  • masło orzechowe (opcjonalnie)
  • miód (opcjonalnie)
Sposób wykonania:

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy żółtka i miksujemy tylko do połączenia składników. Przesiewamy mąkę, dodajemy pozostałe składniki i dokładnie, lecz delikatnie mieszamy. Smażymy na nagrzanej, lekko natłuszczonej patelni (u mnie olej kokosowy) pod przykryciem. Po jakimś czasie przewracamy omleta i smażymy już bez przykrycia. Podajemy z dodatkami.

Ania, to masło orzechowe jest genialne! Coś mi się wydaję, że długo u mnie nie pobędzie! 
Wczorajsze Mikołajki jak najbardziej udane. Jestem taka zadowolona z otrzymanych prezentów! 
Wiecie, musimy częściej jadać jednakowe śniadania! :D 
A ja jak zwykle zostawiłam sobie naukę na dzisiaj... Mam nadzieję, że szybko się z nią obejdę.
A Wam życzę miłego dnia! :)

sobota, 6 grudnia 2014

145. Czekoladowe Mikołajki + paczuszka!

Co na mikołajkowe śniadanie? Odpowiedź jest prosta - coś czekoladowego! Jak rozpocznę 6 grudnia długo zastanawiać się nie musiałam. Postawiłam na serniczki z patelni w mojej ulubionej odsłonie. Lepszego śniadania na Mikołajki wymarzyć sobie nie mogłam, czekolada na zewnątrz, czekolada w środku... Istny raj dla czekoladoholików! :)

Czekoladowo-orzechowe serniczki z patelni nadziane gorzką czekoladą (od Ani :*), podane z bananem, gruszką, orzechami laskowymi i stopioną gorzką czekoladą


No i przejdźmy do najlepszej części postu, a mianowicie prezentu! Paczuszka dotarła do mnie już w środę, na szczęście miałam na tyle silnej woli, aby otworzyć ją dopiero dzisiaj. Moim prezentem zajęła się Ania, świetnie spisała się w roli Mikołaja! Otworzyłam paczuszkę i oniemiałam.
Znalazło się tam dokładnie to co sobie wymarzyłam. W pierwszej kolejności przeczytałam bardzo miły list od nadawczyni i rzuciłam się do odpakowywania prezentu. A co nim było? Zobaczcie sami!

Domowe masło z orzeszków arachidowych (już je kocham), (moja ulubiona) gorzka czekolada 99% i fantastyczna miseczka

Bardzo, bardzo dziękuję Ani za taki wspaniały prezent!
I oczywiście wielkie podziękowania dla Wioli za zorganizowanie całych Mikołajek. Gdyby nie Ty nie było by tego wszystkiego!
Nie mogę także zapomnieć o Basi, która rzuciła pomysł na czekoladowe śniadania. <3

Moja gadanina powoli dobiega końca! :D
Wspomnę jeszcze, że moja paczuszka powędrowała do Lukrecji. Bardzo się cieszę, że prezent się spodobał! :)
Czekał na mnie także prezent od rodziców - 2 cudowne talerze. Oni to potrafią czytać w moich myślach! :D
No to wesołych Mikołajek! <3

czwartek, 4 grudnia 2014

144. Na szybko też się da!

Myślałam, że na placki mogę pozwolić sobie jedynie w weekend. Myliłam się.
Owsianego omleta smażyłam dwa razy, a dzisiaj postanowiłam zrobić go w wersji placuszków. Rano chwyciłam za patelnie i nie pożałowałam. To najszybsze placuszki jakie robiłam, przygotowanie jest bardzo łatwe i zajmuje jedynie kilka chwil, a smak jest nie do opisania. Pomarańcza i masło orzechowe stworzyły fantastyczny duet. Żałuję, że ten cytrus dopiero dzisiaj pojawił się na moim talerzu! :)

Owsiane orzechowe placuszki podane z pomarańczą, bananem, chipsami bananowymi, masłem orzechowym i orzeszkami ziemnymi

Inspirowałam się moim poprzednim przepisem na omleta, zmieniłam jednak dodatki. Do ciasta dodałam masło orzechowe i posiekane orzeszki ziemne.

Wczoraj odwiedził mnie Mikołaj listonosz. Paczka schowana, a ja już nie mogę doczekać się soboty. :D
Dzisiaj kolejna próba, więc znowu czau brak. Cieszę się jednak, że mogłam do Was zajrzeć.
Miłego dnia! :)

środa, 3 grudnia 2014

143. Po raz trzeci...

Kiedy pierwszy raz sama zrobiłam śniadaniowe pierogi, postanowiłam wracać do nich jak najczęściej. Jakoś tak wyszło, że o nich zapomniałam. Wczoraj jednak przeglądając mojego bloga natknęłam się właśnie na nie i już wiedziałam jak rozpocznę tę środę. Chcąc je trochę urozmaicić do ciasta dodałam kakao, a nadziałam kokosowym twarożkiem z orzechami. Rano podsmażyłam je na oleju kokosowym i podałam z dodatkami. Teraz stanowczo postanawiam, że będę robiła je częściej i mam nadzieję, że tym razem dotrzymam słowa! :)

Pełnoziarniste kakaowe pierogi z twarogiem kokosowym z orzechami* podsmażone na oleju kokosowym, podane z twarożkiem kokosowym, bananem, gruszką, gorzką czekoladą, prażonymi wiórkami i płatkami kokosowymi, orzechami nerkowca i migdałami
*twaróg wymieszany z wiórkami kokosowymi, miodem i posiekanymi nerkowcami

Wzorowałam się na moim poprzednim przepisie, do ciasta jednak dodałam 2 łyżeczki naturalnego kakao i zmieniłam nadzienie. :)

Przepraszam Was za moją wczorajszą nieobecność, ale napięty mam ten tydzień. Dzisiaj okaże się czy zaśpiewam na powiatowym konkursie. Trzymajcie kciuki! :)
Miłego dnia! <3

poniedziałek, 1 grudnia 2014

142. Z domowej piekarni

Wczorajszego wieczoru postanowiłam upiec coś na dzisiejszy poranek. Ochotę miałam na coś drożdżowego, tak więc odpowiedź była prosta - piekę drożdżówkę! Po tym stwierdzeniu nie zawahałam się ani chwili i zamrażalnika wyciągnęłam moje ostatnie jagody. W połączeniu z gruszką stworzyły fantastyczny duet. Nie mogło także zabraknąć orzechów, tym razem postawiłam na włoskie i pekany. Grudzień rozpoczęłam najlepiej jak mogłam! :)

Jednoporcjowa waniliowa, pełnoziarnista drożdżówka z gruszką, jagodami, orzechami włoskimi i pekan i kruszonką*
*mąką pszenna pełnoziarnista, cukier trzcinowy, olej kokosowy

Nie ma to jak spóźnić się do szkoły o godzinę. Byłam pewna, że mam na drugą lekcję! No chociaż śniadanie w spokoju zjadłam. :D
Zaczynamy odliczanie do świąt. Za 23 dni będziemy ucztować przy wigilijnym stole, już nie mogę się doczekać!
A blogowy prezent kupiony, zapakowany, czeka teraz na wysyłkę.
Miłego poniedziałku! :)